Na świecie prawie wszystko łączy się z czymś innym. Mamy więc przykładowo związki chemiczne, międzyludzkie, związki przyczynowo-skutkowe. Są związki dobre, trwałe, kruche i bywają także toksyczne. Wszystko się jakoś nazywa i czymś charakteryzuje. Tak samo jest z wyrazami, które łączą się ze sobą, tworząc związki składniowe i całe wypowiedzenie. Dlaczego mamy umieć rozpoznawać i nazywać związki składniowe skoro potrafimy poprawnie budować zdania zupełnie intuicyjnie? Nie powiemy na przykład: Nie podarował jej pięknego kwiat. Tylko: Nie podarował jej pięknego kwiatu. Intuicyjnie tak samo odmienimy pięknego kwiatu, mimo że niekoniecznie musimy wiedzieć, że tworzą związek zgody. A więc po co? Powiedzmy, że dzięki temu zyskujemy nieco większą świadomość językową:) Pewnie autorzy podstawy programowej umieliby lepiej odpowiedzieć na pytanie, po co nam taka wiedza. Jednak trzeba by pewnie długo czekać. A zatem jeśli kartkówka ze związków składniowych się zbliża, prościej będzie przeczytać ten krótki artykuł.
Tag: #składnia
Najdłuższe polskie zdanie
Jedną z najprzyjemniejszych rzeczy, jakie można robić na języku polskim, jest analiza zdań wielokrotnie złożonych, a szczególnie tych z imiesłowowym równoważnikiem zdania. Jest to oczywiście przyjemność bardzo wyrafinowana i nie przez wszystkich doceniana, ale będąca ważnym krokiem na drodze do poprawnego pisania własnych tekstów. Szukając materiałów ćwiczeniowych, natrafiłam na piękne, tasiemcowe zdania z Żeromskiego jak to na przykład: „Ponieważ zaś przed chwilą wyraźnie słyszał, że może być oficerem, a jednocześnie patrzał w oczy matki zamglone niewymowną miłością i łzami, opuściła go tedy naprężona uwaga, z jaką wsłuchiwał się w mowę nauczycielki, i począł z całą swobodą myśleć o błyszczących szlifach i dzwoniących ostrogach.” W tym przykładzie mamy 45 wyrazów i 6 zdań składowych połączonych wzajemnymi relacjami. Piękne! Można rozplątać coś, co zostało w logiczny sposób zaplątane.
Natrafiłam również na najdłuższe zdanie w literaturze polskiej autorstwa dwóch Skamandrytów Juliana Tuwima i Antoniego Słonimskiego. Zostało ono opublikowane w 1921 roku w „Kurierze Polskim”. Zawiera 335 wyrazów tworzących 36 wypowiedzeń składowych:
Składnia – część druga
Wypowiedzenia dzielą się na równoważniki zdań (niezawierające orzeczenia) i zdania (zawierające orzeczenie). W poprzednim wpisie zawarłam informacje o częściach zdania.
Zdania dzielimy na pojedyncze (z jednym orzeczeniem), złożone (z dwoma orzeczeniami) i wielokrotnie złożone (zawierają więcej niż dwa orzeczenia).
Składnia – część pierwsza
Składnia to dział gramatyki języka polskiego zajmujący się budową wypowiedzeń, a także tym jakie funkcje pełnią w zdaniu różne części mowy. Analizując wypowiedzenie, nazywamy poszczególne części zdania i ustalamy zależności pomiędzy nimi.
Wyróżniamy 5 części zdania: orzeczenie, podmiot, przydawka, dopełnienie i okolicznik. Czytaj dalej Składnia – część pierwsza