Nauczyciel na medal

Jest październik, nareszcie przestało padać i zrobiła się nam prawdziwa złota polska jesień. Po zwariowanym wrześniu praca w szkole nabrała zrównoważonego tempa. A jednak każdy dzień jest inny, pełen wyzwań, nowości. Moi czwartoklasiści mają niezłą energię! Polubiliśmy się. Gimnazjaliści są o wiele spokojniejsi, co wcale nie oznacza, że się ze sobą nudzimy:)

Spotkało mnie też coś bardzo miłego i zaskakującego, bo zostałam nominowana do nagrody Marszałka Województwa Śląskiego w konkursie „Nauczyciel na medal” zorganizowanym przez Dziennik Zachodni. Głosowanie trwa, moja pozycja w rankingu jest całkiem wysoka przede wszystkim dzięki byłym uczniom i ich rodzicom, ale też spora grupa moich znajomych mnie wspiera, za co bardzo, bardzo dziękuję!

tulipany

Czytaj dalej Nauczyciel na medal

Pani jest najlepsza!

No to jestem najlepsza. Tak mówią moi czwartoklasiści. Czyżby byli aż tak wyrachowani?

Nie… to szczerze chyba: „Pani jest najlepsza, bo pani jest ładna!” Teza jest, argument jest i to mocny;) To nie będę się sprzeczać. A no i jeszcze jestem najlepsza, bo nie zadaję nic na weekend.  Higiena życia. Od poniedziałku do piątku pracujemy, nie ma to-tamto, ale sobota i niedziela jest po to, żeby odpocząć.

czarodziejka

Czytaj dalej Pani jest najlepsza!

Wrzesień tuż-tuż…

Pamiętam, jak zawsze czekałam na rozpoczęcie roku. Przynajmniej w podstawówce. Mimo że trzeba było stać w długiej kolejce, żeby zaopatrzyć się w potrzebne rzeczy, bardzo to było miłe. Nowe zeszyty, ołówki, pióro, kredki Bambino, chiński piórnik zamykany na magnesik… Tak jakby życie na nowo się rozpoczynało! Podręczniki po kolegach ze starszej klasy, oczywiście po takich, co nie niszczą książek, co umieją szanować. Przeglądałam te książki z ciekawości, czego będziemy się uczyć w nowym roku. Nie byłam wcale w tym osamotniona. Mam wrażenie, że dla wielu uczniów początek roku był takim czasem radosnego napięcia, oczekiwania na coś dobrego.

kolorowe kredki

Czytaj dalej Wrzesień tuż-tuż…

Kłopoty z przecinkiem

Do czego służy przecinek?

Wydaje się proste, a jednak praktyka pokazuje co innego. Przecinki często stawiane są intuicyjnie, przez co stają się intruzami, burząc sens zdania i demolując jego porządek. Zdarza się, że wypracowanie uczniowskie składa się z tasiemcowej długości zdań bez żadnych przecinków. Albo jest naszpikowane przypadkowymi przecinkami jak świąteczny keks bakaliami. Poprawność interpunkcyjna wymaga znajomości składni zdania. Zagadnienia ze składni możesz powtórzyć tutaj oraz tutaj. Proszę, nie poddawaj się i uwierz, że nie jest to wcale czarna magia. 

przecinek

Czytaj dalej Kłopoty z przecinkiem