Masz moją uwagę!

Pomysł na nazwę bloga powstał w mojej głowie dość spontanicznie. „Masz uwagę” należy traktować z przymróżeniem oka. Słowa te kryją w sobie podwójne znaczenie. Chociaż uczniom kojarzą się jednoznacznie z belferskim upomnieniem, znaczą też: „Masz moją uwagę, skupiam się na Twoich potrzebach, jestem tu dla Ciebie”. Prócz niechcianych uwag negatywnych są również uwagi pozytywne i tylko takich życzę:)

Czytaj dalej Masz moją uwagę!

Tędy i owędy

Na liście lektur obowiązkowych w szkole podstawowej znalazł się wybrany reportaż Melchiora Wańkowicza ze zbioru zatytułowanego „Tędy i owędy”.

Książka ma charakter wspomnieniowy, wszystkie teksty łączy bohater, którym jest sam autor. Opowiadania mają charakter gawędy, można się w nich także doszukać podobieństwa do reportażu, bo są oparte na faktach. 

Czytaj dalej Tędy i owędy

Czy warto bronić własnych przekonań?

Profesor Bartoszewski powiedział: „Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.” Mam wrażenie, że podobnie rzecz się ma z obroną własnych przekonań. Zwłaszcza wtedy gdy zostajemy z nimi sami albo w mniejszości wobec wielu. Parafrazując cytat profesora Bartoszewskiego, uważam, że warto bronić własnych przekonań, chociaż nie zawsze to się opłaca.

Czytaj dalej Czy warto bronić własnych przekonań?

„Ziele na kraterze” – gawęda o przerwanym szczęściu

„Ziele na kraterze” Melchiora Wańkowicza to powieść autobiograficzna, wspomnieniowa, utrzymana w konwencji gawędy. Gawęda wywodzi się z tradycji kultury szlacheckiej i odznacza swobodą języka, licznymi dygresjami, zwrotami do słuchaczy, powtórzeniami, tak jak to bywa w ustnych opowieściach. Istotnie narracja „Ziela na kraterze” prowadzona w pierwszej osobie snuje się niczym sentymentalna opowieść o czasach, które bezpowrotnie przeminęły. Narracja przechodzi często w trzecioosobową, autor stosuje także czas przeszły na zmianę z teraźniejszym, co jest charakterystyczne dla reportażu. W części wydarzeń autor, czyli tata – King bierze udział, a część z nich jest oparta na opowieściach, relacjach szczególnie mamy, pani Zofii Wańkowiczowej zwanej pieszczotliwie przez rodzinę Królikiem.

Czytaj dalej „Ziele na kraterze” – gawęda o przerwanym szczęściu