„Ziele na kraterze” – gawęda o przerwanym szczęściu

„Ziele na kraterze” Melchiora Wańkowicza to powieść autobiograficzna, wspomnieniowa, utrzymana w konwencji gawędy. Gawęda wywodzi się z tradycji kultury szlacheckiej i odznacza swobodą języka, licznymi dygresjami, zwrotami do słuchaczy, powtórzeniami, tak jak to bywa w ustnych opowieściach. Istotnie narracja „Ziela na kraterze” prowadzona w pierwszej osobie snuje się niczym sentymentalna opowieść o czasach, które bezpowrotnie przeminęły. Narracja przechodzi często w trzecioosobową, autor stosuje także czas przeszły na zmianę z teraźniejszym, co jest charakterystyczne dla reportażu. W części wydarzeń autor, czyli tata – King bierze udział, a część z nich jest oparta na opowieściach, relacjach szczególnie mamy, pani Zofii Wańkowiczowej zwanej pieszczotliwie przez rodzinę Królikiem.

Czas powstania i czas wydarzeń

Wańkowicz napisał „Ziele na kraterze” za granicą w 1951 roku. Przebywał wtedy w Stanach Zjednoczonych u młodszej córki Marty. Czas wydarzeń przedstawionych w powieści to okres od narodzin córki Krysi w 1919 roku do końca II wojny światowej.

Objaśnienie znaczenia tytułu

Zielem wyrosłym na kraterze nazywa pisarz swoją córkę Krysię. Przyszła bowiem na świat krótko po pierwszym kataklizmie, jakim była I wojna światowa. Matka Krysi dopiero co straciła dwóch swoich ukochanych braci. Mała Krysia jest wątłego zdrowia, ale dzięki woli życia niczym delikatna roślinka wschodzi na powojennym pogorzelisku i powoli pnie się ku górze. Rozwija się, rośnie, lecz zostaje pochłonięta przez ponownie wybuchający krater wulkanu, którym jest II wojna światowa.

Bohaterowie powieści

Głównymi bohaterami powieści „Ziele na kraterze” są członkowie inteligenckiej rodziny Wańkowiczów: tata – King, którego przydomek został po wspólnym czytaniu „W pustyni i w puszczy” Sienkiewicza, a tam był imieniem słonia; mama – zwana mamą albo Królikiem; Krysia – Pyton, od wiecznych pytań, które zadawała ciekawa świata starsza córka i młodsza Wańkowiczówna Marta zwana Tili.

Występują tu także Tolowie – rodzina brata Melchiora Wańkowicza, przyszywana ciotka Mania, siostra Melchiora Regina  i wielu jeszcze innych bohaterów.

Miejsca wydarzeń

Większa część wydarzeń dzieje się w Warszawie. Na początku w niezbyt ładnym mieszkaniu przy Elektoralnej, a potem na Żoliborzu w nowo wybudowanej kamienicy Wańkowiczów zwanej pieszczotliwie Domeczkiem. Kamienica miała kilka kondygnacji, rodzinę stać było na służbę i dość dostatnie życie. Część wydarzeń toczy się także na wsi, gdzie córki spędzają wakacje. Są to miejscowości na wschodzie: Jerka, Jodańce czy Bezek, gdzie rezydowała siostra Melchiora Regina. Rodzina urządzała także wycieczki samochodowe na południe Polski, spływy kajakowe w Prusach Wschodnich, wycieczki rowerowe w Belgii i we Francji. Kiedy wybuchła wojna, doszło do rozłąki. Młodsza z dziewczynek Marta została wysłana do szkoły w Stanach Zjednoczonych, King wyjechał do Włoch, a potem na Bliski Wschód. Mama z Krysią zostały w Warszawie. Krysia zginęła szóstego dnia powstania warszawskiego. Kamienica – Domeczek została zbombardowana. Pani Zofia po wojnie, po sześciu latach rozłąki odnalazła męża.

Język powieści

Czytanie powieści Melchiora Wańkowicza może nastręczać wiele trudności. Po pierwsze z powodu wielu archaizmów np: peniuar, abominacja, naszuweksowany itd. Są one naprawdę częste. Po drugie z powodu wplatanych w tok narracji czy wypowiedzi bohaterów wyrażeń i zwrotów z języka łacińskiego, francuskiego, niemieckiego, angielskiego czy litewskiego. Po trzecie Wańkowiczowie wytworzyli coś na kształt własnego rodzinnego slangu pełnego neologizmów i skrótów myślowych. W tajniki tego języka  autor oczywiście wprowadza czytelnika, ale trzeba być podczas czytania czujnym, trzeba co i rusz czytać objaśnienia w przypisach, żeby wychwycić ukryte sensy czy specyficzny humor. Warto się przemęczyć, bo wspomnienia szczęśliwych czasów są naprawdę czarujące. Niemniej, dla przeciętnego ósmoklasisty język Melchiora Wańkowicza jakkolwiek bogaty i urokliwy może być po prostu za trudny.

Tak czy siak przynajmniej fragmenty przeczytać trzeba, a za parę lat warto do tej książki powrócić.

Tytuły rozdziałów powieści

Tytuły głównych rozdziałów brzmią: Kiełkowanie, Rozrost, Wykorzenianie, Odrost, Owocowanie, Ognie podchodzą, Popiół. Przywodzą na myśl oczywiście analogię z etapami życia rośliny wyrosłej na kraterze wulkanu. Całość poprzedzona jest wstępem, z którego dowiadujemy się o życiu i twórczości autora i o losach rodziny Wańkowiczów. Na zakończenie jest epilog i prolog, gdzie znajdziemy list od Krysi napisany na rok przed śmiercią, odpowiedź ojca na ten list, ale również list od Tili, która donosi o narodzinach córki Anny Krystyny.  Nietrudno się domyślić, że drugie imię jest na cześć i ku upamiętnieniu starszej siostry. Ziele zaczęło puszczać nowe pędy.

„Ziele na kraterze” w pigułce

Dzieciństwo Krysi i Tili jest cudowne. Co prawda początkowo Krysia dość poważnie choruje, ale dzięki sprowadzonemu z za granicy lekarstwu i dzięki wyjazdom na wieś do kuzynostwa, w końcu nabiera sił. W warszawskim domu mimo trudnej sytuacji materialnej rodziców panuje radosna atmosfera. Mama śpiewa dziewczynkom piosenki, rodzina wspólnie czyta książki Sienkiewicza: „W pustyni i w puszczy” – przy tej okazji tata zyskuje przydomek King. Potem wspólnie przeżywają perypetie bohaterów Sienkiewiczowskiej trylogii i w końcu odbywają podróż w wyobraźni do starożytnego Rzymu, czytając „Quo vadis”. Rodzice zabierają córki do kina, poświęcają im czas, stosują nieraz kontrowersyjne ale skuteczne metody wychowawcze. Krysia jest spokojna, ciekawa wszystkiego. Z powodu wielu pytań, którymi zamęcza rodziców otrzymuje przydomek Pyton. Tili, młodsza córka ma żywy temperament, jest bardziej beztroska lecz także uparta i ambitna. Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży lasu w litewskim majątku, gdzie urzędowała siostra Melchiora Regina, Wańkowiczów stać na wybudowanie kamienicy na Żoliborzu. Były to wtedy peryferia Warszawy. Nowy dom został nazwany Domeczkiem.

Dzieci rozwijają się w atmosferze przywiązania do zasad, które wpajała im matka, ale także z dużą dozą fantazji, humoru i wyzwań, których dostarczał ojciec. Dorastają  otoczone czułością i troską rodziców. Ważnym wydarzeniem jest napisanie przez Martę felietonu po jednym z rodzinnych spływów kajakowych. Zostaje on opublikowany w „Płomyku” i Tili otrzymuje pierwsze honorarium. Kiedy dobrze już sytuowana rodzina kupuje samochód, pasje podróżnicze zaczynają się żywiej rozwijać. Wyczyny Kinga za kierownicą są bardzo komiczne.

Ważnym wydarzeniem jest zorganizowany w Domeczku pierwszy prawdziwy bal. Młode dziewczęta mają pasje, uczą się, przeżywają pierwsze przyjaźnie i fascynacje. Ojciec próbuje oswajać je z dorosłym życiem. Zabiera do restauracji, pozwala próbować alkoholu i tańczyć. Te kontrowersyjne metody nie podobają się raczej konserwatywnej mamie. Tuż przed maturą Marta zostaje wyrzucona ze szkoły za działalność w tajnej organizacji uczniowskiej. Ostatecznie zbiera się na odwagę i prosi dyrektora szkoły o dopuszczenie jej do matury. Udaje się. Dziewczyny zdają egzamin dojrzałości, a w nagrodę jadą na wycieczkę rowerową do Belgii i Francji. Jest to lekcja samodzielności. Matka, podąża za nimi pociągiem, ale spotykają się tylko w wybranych miejscowościach. Po maturze Marta uczy się dalej w Szwajcarii, a Krysia podejmuje praktyki w Jodańcach.

Po wybuchu wojny Marta zostaje wysłana do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszka u przyjaciółki i uczy się w college’u. King wyjeżdża do Rumunii, potem do Włoch. Jest korespondentem wojennym, walczy w bitwie pod Monte Casino. Mama z Krysią zostają w Warszawie. Organizują tajne komplety w Domeczku. Oficjalnie nie można było przecież prowadzić szkół. Krysia angażuje się w działalność konspiracyjną. Przyłącza się do tajnej organizacji Parasol. Ginie na szósty dzień powstania warszawskiego. Matka przez długi czas szuka Krysi i wreszcie odnajduje ją w zbiorowej mogile. Krysia później została pochowana na Powązkach wraz z innymi członkami Parasola. Po powstaniu Warszawa jest miastem ruin. Domeczek również został zbombardowany. Pani Zofia dzieli los wielu cywilów, którzy opuszczają Warszawę i udają się na długotrwałą tułaczkę na zachód. Po sześciu latach rozłąki w końcu spotyka się z mężem.

Pokolenie Kolumbów

Pokoleniem Kolumbów nazywa się ludzi urodzonych około 1920 roku. Nazwa wzięła się od tytułu powieści Romana Bratnego Kolumbowie. Wańkowiczówny należały do tego straconego pokolenia. Właśnie wkraczały w dorosłość, gdy wojna zniszczyła ich życie i szczęście ich rodzin. Krysia tak jak wielu jej rówieśników poległa w powstaniu. Marta przeżyła i przekazała nie tylko życie ale też wspaniałe wartości wyniesione z domu następnemu pokoleniu.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Na liście lektur obowiązkowych znalazła się także inna książka Wańkowicza pt. „Tędy i owędy”.  Jest to zbiór tekstów z pogranicza reportażu i gawędy, z których przynajmniej jeden trzeba według podstawy programowej poznać.

Leave a Reply